sobota, 10 maja 2014

Morze Spokoju- Katja Millay

Długo zbierałem się w sobie by napisać recenzję tej pozycji, mianowicie przeczytałem ją około trzech tygodni temu, lecz dopiero teraz mogę o niej pisać z dystansem. Jest to jedna z TYCH powieści. W miarę czytania pierwszej połowy książka systematycznie i z chirurgiczną wręcz precyzją łamała mi serce po to by po pewnym czasie zacząć znowu sklejać je w całość, opowiadana historia mimo że na pozór może się wydawać banalna, porusza czytelnika do głębi bez względu na wiek i preferencje czytelnicze oraz zmusza do pewnej refleksji nad sensem życia, i to właśnie ta refleksja jest fenomenem tej powieści...

Książka opowiada historię dwóch osób Nastyii i Josha.
Jeden dzień zmienił wszystko w życiu młodej Natsyii Kashnikov, moment kiedy została zaatakowana i straciła wszystko co według niej było najcenniejsze głęboko zapadł w jej psychikę oraz odmienił dziewczynę nie do poznania, po przeprowadzce Nastya ma tylko dwa cele pierwszy to przetrwać liceum bez zwracania na siebie uwagi i pytań o przeszłość oraz drugi odnalezienie swojego mordercy i wymierzenie mu kary.
Josh w dzieciństwie stracił rodzinę, teraz jako nastolatek wytworzył wokół siebie pewną barierę która nie przepuszcza nikogo oprócz jego najlepszego przyjaciela, do czasu aż pojawia się Nastya, niespodziewanie miedzy nastolatkami rodzi się wieź, dziewczyna fascynuje Josha i jedynie przed nim częściowo otwiera się na dawną siebie lecz gdy ich relacja zaczyna się zacieśniać i pojawia się więcej pytań bez odpowiedzi, Josh uświadamia sobie że Nastya jest dla niego jedną wielką zagadką lecz on sam nie wie czy chce ją rozwiązać...  Czy Nastya odnajdzie swojego mordercę? Czy odnajdzie dawną siebie? Czy Ona i Josh będą szczęśliwi lub czy w ogóle mogą być? Dowiecie się czytając książkę...

"Żyję w świecie pozbawionym magii i cudów. W miejscu, gdzie nie ma jasnowidzów czy zmiennokształtnych, żadnych aniołów czy supermanów gotowych ocalić Twoje życie. W miejscu, gdzie ludzie umierają a muzyka potrafi ich skłócić, a wiele rzeczy jest do bani. Jestem tak mocno osadzona na ziemi przez ciężar rzeczywistości, że czasami zastanawiam się jak to możliwe, że nadal potrafię unosić moje nogi podczas chodzenia"

Bohaterowie są świetnie wykreowani a ukazanie ich psychiki jest wręcz mistrzowskie. Nastya i jej przemiana z początku milczącej zamkniętej w sobie i wołającej o pomoc dziewczyny w częściowo normalną nastolatkę jaką staje się przy Joshu jest poruszająca. Josh natomiast jest pokazany jako już ukształtowany przez życie nastolatek który potrafi zaopiekować się osamotnioną i przerażoną dziewczyną mimo że sam nie uporał się z problemami. Istne Mistrzostwo i kunszt autorki.

"
Nie jestem żadnym ocaleniem. Nawet siebie samego nie umiem ocalić."

 Język powieści jest przystępny i łatwy w odbiorze co sprawia że łatwo odbieramy treść i możemy skupić się na przemyśleniach...

Podsumowując ciężko mi znaleźć słowa na wychwalanie tej pozycji po prostu każdy z was musi ją przeczytać...

Moja Ocena 100/10


Za możliwość zapoznania się z historią Nastyii oraz Josha dziękuje Wydawnictwu Jaguar

czwartek, 1 maja 2014

Żółta Sukienka- Beata Gołembiowska

Anna dokładnie pamięta dzień, kiedy jako sześcioletnia dziewczynka ubrana w żółtą sukienkę od babci została zgwałcona. Przekonana, że zmiana otoczenia uwolni ją od traumy z dzieciństwa, porzuca pracę dziennikarki i emigruje do Kanady.
Nie potrafi jednak zapomnieć bólu i cierpienia. Dopiero miłość kalekiego Paula wyzwala w niej siłę do walki z tragicznym wspomnieniem.
Po 20 latach zmagania się z przeszłością, pod wpływem zapoczątkowanej przemiany, postanawia pojechać do Polski i odwiedzić tam miejsce swojego dzieciństwa.
Czy Annie uda się uwolnić od nękających ją koszmarów, a żółta sukienka, symbol zła, stanie się dla niej ponownie tym, czym była kiedyś – darem miłości?


Beata Gołembiowska Nawrocka urodziła się w Poznaniu w 1957 roku. Studiowała biologię środowiskową na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Działała w Ruchu Młodej Polski i Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Do czasu Stanu Wojennego działała w Solidarności Radomskiej. W 1984 i 1985 przyszły na świat jej dwie córki, Iwa i Tina. Razem z nimi i z mężem wyemigrowała w 1989 roku do Kanady.

Muszę przyznać że na początku podchodziłem do tej pozycji sceptycznie jednakże myliłem się, mimo iż nie jest to mój ulubiony gatunek ( nie ma smoków, magii itp ;) ) to książkę czytało mi się bardzo przyjemnie a przedstawiony w niej problem uważam za bardzo współczesny i dotykający po części każdego...

Anna po traumatycznym przeżyciu dzieciństwa ucieka przed jego skutkami bojąc się z nimi zmierzyć, oczywiście to tylko opowieść ale należy zadać sobie pytanie czy każdy z nas przed czymś nie ucieka? W pewnym momencie życia każdy z nas musi przestać uciekać Anna podjęła tę decyzję gdy poznaje Paula, wtedy też postanawia rozliczyć się z przeszłością czy jej się to uda przekonacie się w książce...

"Żółta Sukienka" to opowieść przede wszystkim o życiu, o koszmarze po którym ciężko się pozbierać ale także o wewnętrznej walce, walce o siebie ze swoimi demonami walce o szczęście...

Autorka bardzo dobrze oddaje główną postać, czytelnik nie ma problemu z odczytaniem jej emocji czy myśli co sprawia że łatwiej mu ją zrozumieć, za to książka zasługuje na gigantycznego plusa...

Podsumowując "Żółta Sukienka" jest jedną z tych książek które niosą pewne przesłanie i dlatego moim zadaniem warto się z nią zapoznać...

Moja Ocena: 9/10

                          Za książkę dziękuję Aurtorce, Beacie Gołembiowskiej  



                                      Książka przeczytana w ramach Akcji:  
https://www.facebook.com/pages/Polacy-nie-g%C4%99si-i-swoich-autor%C3%B3w-maj%C4%85/199492823568700