poniedziałek, 5 marca 2012

Lisi Harrison-Monster High-O Wilku Mowa

O serii: Niezwykle ciekawe i zabawne losy Radowców czyli Ruchu Atrakcyjnie Dziwnych ( czytaj: potworów) oraz zwykłych ludzi którzy pragną udowodnić światu że nie stanowią zagrożenia, niestety nie zawsze im to wychodzi...

O książce: Trzecie spotkanie z uczniami niezwykłego liceum, w którym pod jednym dachem zebrały się przerażająco modne dzieciaki najsłynniejszych potworów, by wspólnie stawić czoło szkolnym horrom. Należy do nich Clawdeen, która od lat żyje w cieniu swoich sześciu braci i zjawiskowych przyjaciółek. Ale ma już tego naprawdę powyżej uszu! Dziewczyna postanawia w końcu pokazać światu swoje prawdziwe oblicze. Z zapałem planuje wystrzałową szesnastkę. Niestety, zamieszanie powstałe na skutek emisji filmu Upiór z sąsiedztwa krzyżuje jej plany imprezowe. Cała rodzina Wolfów (w tym jej nieznośni bracia!) zmuszona jest ukrywać się w lesie. Clawdeen jest na skraju wytrzymałości, ale na szczęście w leśnym zajeździe pojawia się wampirzyca Lala. Chwileczkę, czyżby przyjaciółka miała oko na Clauda?!

Fabuła tej części skupia się wokół Clawdeen która pomimo tego iż Radowcy muszą się ukrywać z powodu ujawnienia filmu "Upiór z Sąsiedztwa" postanawia wyprawić swoje przyjęcie urodzinowe. Prosi o pomoc swoje przyjaciółki które stają na wysokości zadania i przygotowują dom oraz ogród na powrót Clawdeen, a jedna z jej najlepszych przyjaciółek Lala zakochuje się w jej bracie. Tymczasem Melody prowadzi własną wojnę z ludźmi którzy są nieżyczliwi dla Radowców co doprowadzi ja do szokującego odkrycia. Niespodziewanie Szałowa Szesnastka Clawdeen będzie miejscem gdzie Radowcy i Normalsi zawrą pokój. Akcja powieści toczy się błyskawicznie i pochłania czytelnika niczym ruchome piaski...

Bohaterowie powieści są jej dużym atutem gdyż są bardzo realni i łatwo się z nimi utożsamić natomiast ich charaktery są całkowicie różne i świetnie się dopełniają. W tej części lepiej poznajemy Clawdeen która ukazana jest nam jako świetna dziewczyna żyjąca w ciągłym cieniu swoich braci, co sprawia że ciągle udowadnia sobie i innym że jest najlepsza. Powracają również stare postacie takie jak Melody i Franki których historie również są bardzo ciekawe i często zaskakujące. Uważam że autorka osiągnęła mistrzostwo w kreacji swoich bohaterów...

Książka jest napisana łatwym i przyjemnym językiem co sprawia że czytelnik nie może się od niej oderwać a oryginalne pomysły autorki tylko zaostrzają jego apetyt. Autorka nie zaniedbuje także tytułów rozdziałów, które są pomysłowe i oryginalne. Również brak trzynastego (pechowego) rozdziału jest interesującym rozwiązaniem. Równie ciekawym pomysłem jest zamieszczenie esemesów przyjaciółek co sprawia wrażenie jakby to wszystko działo się na prawdę w danym momencie. Co często potrafi rozbawić w trakcie czytania oraz zatrzeć granicę z rzeczywistością:)

 „Monster High. O Wilku Mowa” bardzo mi się spodobała. Jest lepsza od poprzednich części które i tak wysoko ustanowiły poprzeczkę, potencjał został świetnie wykorzystany. Miło było spędzać czas z lubianymi bohaterami i po raz kolejny przeżywać z nimi przygody. Chętnie sięgnę po kolejny tom szczególnie po zaskakującym i ciekawym zakończeniu.Powieść natomiast polecam wszystkim szukającym ciekawej rozrywki w postaci niezobowiązującej książki:)

Fabuła: 10/10
Bohaterowie: 10/10
Język: 10/10
Okładka: 10/10

Moja Ocena 10/10

Autor: Lisi Harrison
Tytuł: O Wilku Mowa
Seria: Monster High
Tłumacz: Ewa Pater
Liczba stron: 260
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 08.02.2012

Polecam:
Wydawnictwo Bukowy Las

,,Monster High O Wilku Mowa" Otrzymałem od Wydawnictwa Bukowy Las Dziękuję Bardzo:)

4 komentarze:

  1. Mam dwie pierwsze części na półce i niestety brak czasu aby się z nimi bliżej poznać :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, interesujące. Być może wkrótce przeczytam tę serię. Zachęciłeś mnie. Zapraszam też do mnie - percowato.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Poleciłbyś facetowi tą książkę?
    W sumie miałem ochotę zacząć tę serię... ale nastolatkowość jakoś mnie odrzuca... zawsze wydawało mi się że one są dla niezbyt ogarniętych fanek Zmierzchu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak i jeśli chodzi o zmierzch to w porównaniu z nim MH jest arcydziełem :)

      Usuń